niedziela, 10 września 2017

Isi Dawndancer

Dziś chciałabym pokazać jedną z moich najukochańszych lalek. Jest to hybryda złożona z ciałka od Barbie Fashionistas i głowy Isi Dawndencer z serii lalek Monster High. Zdjęć Isi na oryginalnym ciałku jest bardzo dużo, więc nie ma  potrzeby zamieszczać takiego w tym wpisie. Na pomysł złożenia hybrydy wpadłam zaraz po wyjęciu tej piękności z pudełka. Jej oryginalne ciałko było w kiepskim stanie, jedna ręka cały czas wypadała, lalka nie mogła sama stać, poza tym na ciałku od Barbie, Isi wydaje się bardziej stabilna i proporcjonalna. 

O samej postaci zebrałam kilka podstawowych informacji: 
Jest ona córką Rodu Jelenia pochodzącego z Boo Heksyku, ma prawdopodobnie 16 lat. Jest nieśmiała i bardzo przywiązana do rodziny i tradycji. Posiada, jak jej bliscy, dar tajemniczych wizji i wierzy, że mają one głębsze znaczenie. 
Posiada też zdolności takie jak:
  • Miłosna aura - Isi będąc jelenim duchem nieświadomie roztacza wokół siebie magiczną aurę, która sprawia, że przedstawiciele płci przeciwnej są w niej zauroczeni od pierwszego wejrzenia. Z tego powodu czuje się ona nieco zawstydzona.
  • Prorocze sny - Zdarza się, że Isi podczas snu dostaje wizji o różnych miejscach czy wydarzeniach. Wtedy pojawia się jej "przewodnik" w postaci łani z zielonymi, świecącymi oczami. Isi nie jest do końca przekonana co do ich prawdziwości, ale to dzięki nim trafiła do Monster High
Pierwowzorem postaci Isi był Jeleni duch znany także jako kobieta-jeleń - stworzenie pochodzące z mitologii Indian. Niektóre indiańskie wierzenia opisują ją jako istotę o połowie ciała kobiety i połowie ciała jelenia, inne jako piękną kobietę z racicami zamiast stóp i wielkimi, brązowymi oczami przypominające oczy jelenia. Często stoi tuż przy szlaku gdzie wabi mężczyzn, uwodzi ich a następnie zostawia. Ci dosłownie umierają z tęsknoty. Jej obecność może zwiastować nadchodzące nieszczęście. Znana jest z tego, że bardzo lubi tańczyć i czasami niezauważona dołącza do plemiennych tańców. Znika dopiero wtedy, gdy muzyka przestaje grać.


Na początek chciałbym zaprezentować kilka portretów zrobionych w domu. Isi bardzo chciała się sprawdzić w roli modelki, i kiedy spojrzała na mnie swoimi wielkimi, brązowymi oczami, po prostu nie mogłam jej odmówić małej sesji. Postanowiłam ubrać ją w kraciastą koszulę by przypominała zwykłą dziewczynę... 

Jestem po uszy zakochana w jej turkusowych włosach... 








Wczoraj, pomimo wielu trudności, udało mi się zrobić mojej piękności kilka zdjęć. Isi pozuje wręcz bajecznie. Szkoda, że Mattel robiąc piękne lalki często zaniedbuje pewne kwestie. Biorąc za przykład Isi... Ma przepiękną, łagodną sarnią twarz ozdobioną bajecznymi turkusowymi włosami, do tego wyrazisty ale też naturalny makijaż i taka piękność zostaje umieszczona na ciałku tak chudym i rozklekotanym, że pomimo swoich wdzięków, wygląda wręcz karykaturalnie. Moja Isi miała wypadający z zawiasów staw łokciowy. Początkowo byłam lekko zawiedziona, ale wyszło mi to na dobre. 

Jestem w mojej Isi - hybrydzie po uszy zakochana, to jedna z tych lalek które zostaną ze mną na zawsze...
A teraz zapraszam do obejrzenia krótkiej sesji zdjęciowej. Mam nadzieję, że jak najszybciej zdołam wziąć ją ponownie przed obiektyw...