środa, 17 lipca 2019

Liv

Jak to u mnie bywa, przeziębienie zniszczyło plany, na dworze wciąż pada i świeci słonce, zmiany pogody o 180 stopni co godzinę, weź tu człowieku cokolwiek zrób... Więc jedynym wyjściem pozostała lalkowa mini sesja w zaciszu domowym. 

Przed obiekty poszła dziś panna z serii Liv Dolls, to moja pierwsza tego typu lalka. Znalazłam ją w poście sprzedażowym i zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Panna nie otrzymała jeszcze imienia, ale to tylko kwestia czasu. Stylizacja w której pozuje pożyczona została od mattelowskich koleżanek, nie jest to jednak jej finalny wygląd ponieważ planuję zrobić jej kilka sesji, eksperymentując przy tym z różnymi stylami. Co do samej lalki zakochałam się w tych jej szklanych/akrylowych oczach. Tego typu lalki są o wiele bardziej wyraziste niż takie  z klasycznie namalowanym makijażem. Planuję też sprowadzić do domu kolejne lalki Liv, by ta pięknotka nie czułą się samotna, ale na razie musi jej wystarczyć towarzystwo pięknookich panien z serii Project Mc2.






Makijaż tej lalki jest nieziemsko piękny, taki mocny ale subtelny jednocześnie. Idealnie pasuje to jej brązowych oczu... 
Chciałabym zrobić kiedyś sesję kilku lalek Liv razem i porównać ich różne typy urody. Niestety z całą moją sympatią do tych lalek, wiem, że posiadają one tylko jeden facemold. Trochę to smutne, ponieważ moja lalka zachwyca urodą nie tylko na zdjęciach ale i na żywo. Mam nadzieję, zdobyć kolejne perełki z tak głębokim spojrzeniem. 





N dziś to byłoby tyle. 
Do następnego wpisu.....

czwartek, 4 lipca 2019

End of World and one more step away - Ember Evergreen

Jakiś czas temu obiecałam wstawić zdjęcia pięknej Ember Evergreen z serii lalek Project Mc2 od MGA. I oto jest, jej podwójna sesja. 
Jakiś czas temu przedstawiłam już na blogu tę rudowłosą piękność, ale wtedy nie miałam weny do obrabiania zdjęć. Czasem tak bywa, jest faza na tworzenie a innym razem blokada, której się nie przeskoczy. 

Ale wracając do lalek.....
Ember to słodziak dzięki któremu na nowo zaczęłam zbierać lalki z serii Project Mc2. Podoba mi się w nich to, że każda postać ma swój własny facemold, osobowość i talent. Być może za jakiś czas uda mi się wziąć przed obiektyw Mckaylę lub Camryn. Zastanawiam się też czy nie zrobić Ember sesji w jej pudełkowej stylizacji, jak na razie pozuje ona w ubrankach "pożyczonych" od mattelowskich koleżanek. 




Ci którzy interesują się tą serią lalek wiedzą, że największą miłością Ember są kwiaty, spędza w ich otoczeniu długie godziny, więc podczas sesji trudno było o jej uwagę. 



Sama nie wiem czy to tylko moje wrażenie, ale wydaje mi się, że Ember na każdym zdjęciu ma nieco inny wyraz twarzy.  Czasem wydaje się taka radosna a innym razem głęboko zamyślona i tajemnicza.



Jedynym akcentem z jej oryginalnej stylizacji  są te przepiękne niebieskie kozaczki. W takiej stylizacji można śmiało ruszać na koniec świata a nawet dalej....  Nic w tym dziwnego, że Ember idzie dalej, dalej i dalej....



Tutaj widzimy już Ember w innej stylizacji, oczywiście z  kwiatowym akcentem. 






Podsumowując...
Seria Project Mc2 jest jedną z najlepiej zrobionych lalkowych linii z jakimi spotkałam się przez te kilka lat. Makijaże lalek są piękne, starannie wykonane, ich włosy są z porządnego tworzywa,dającego się układać i prątkować.  Jedynym minusem są zbyt chude ciałka, ale nie przeszkadza to lalkom w pozowaniu, a po założeniu im ubranek wszytsko wygląda dobrze. 
Mam nadzieję, że szybko dodam ty kolejny wpis, ale na razie znikam.....