Witam wszystkich w nowym 2021 roku! Miejmy nadzieję, że przyniesie on wiele zmian na lepsze...
W związku z faktem, że blog, który tak lubię, który sprawiał mi niegdyś tyle radości leżał odłogiem w ostatnich latach, postanowiłam to zmienić. Mam nadzieję wstawiać więcej postów, prowadzić bloga systematyczniej i robić więcej zdjęć. Zasiliłam kolekcję całkiem sporą gromadką lalek i aż szkoda, że jeszcze nie pokazałam ich na blogu.
Dlatego zaczynając od dziś...Wstawiam zdjęcia Barbie Fashionistas 141, którą kupiłam podczas świątecznego pobytu u rodziców, w sklepie z zabawkami jaki odwiedzałam w dzieciństwie. To super uczucie móc w końcu pójść tam i kupić sobie lalki jakie chcę a nie tylko je oglądać i o nich marzyć. Lalka oczywiście została przesadzona ze sztywnego oryginalnego ciała na ciałko Barbie Made to Move i przebrana w sukienkę, którą wygrzebała w pudle z ubrankami.
Szczerze mówiąc, niezbyt chciało mi się iść rano na sesję, bo pogoda była bardzo zmienna i mglista, ale czego się nie robi kiedy nasze lalki tak błagalnie na nas patrzą...
Barbie Fashionistas 141
Początkowo miałam jej nie kupować, ze względu na pixelizację widoczną w nowych makijażach Fashionistas, ale ostatecznie się przełamałam, widząc tyle jej zdjęć na różnych grupach Facebooka i nie tylko. Lalka jest tak fotogeniczna i piękna.
Jak już wspominałam, pogoda nas nie rozpieszczała, ale kilka portretów udało się zrobić, by pokazać tą jej piękną twarz. Pewnie jestem jedną z niewielu, ale bardzo podobają mi się te pastelowe usta kontrastujące ze śniadą skórą i rudymi włosami, ale może to dlatego, że zawsze byłam fanką wyrazistych kolorów ust.
Barbie tak bardzo domagała się zdjęć, że ciężko było jej wytrzymać w torbie i próbowała wyskoczyć. Dlatego nie przedłużając, zapraszam do obejrzenia zdjęć i do zobaczenia w następnym wpisie...