Od dawna uważam, że wykonane z żywicy lalki BJD są bardzo wyjątkowe i zasługują na prowadzenie oddzielnej strony tylko o nich. Będzie to więc blog opowiadający historię mojej zabawy z nimi, ale również o moich próbach tworzenia dla nich różnych akcesoriów, takich jak ubranka i wigi. Najbardziej kocham tworzyć wigi dla lalek.
Dziś chciałabym się pochwalić wigiem który zrobiłam na początku listopada. Składa się z dwóch pasemek o 15 cm długości, sprowadzonych z Chin. Zdjęcia na których go prezentuję robione były w domu, w miejscach o różnej intensywności światła słonecznego, czego wnykiem jest zróżnicowanie w kolorystyce zdjęć...
Jest to jedyny wig, z którego jestem na prawdę dumna. Prezentuje go najpiękniejsza na świecie Lillian - jak na razie jedyna (ale mam nadzieję nie ostatnia ) z moich żywicowych lalek w rozmiarze MSD (1/4).
Lillian jest pięknie w tym różowym wigu :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na mój nowy blog: http://dolllover282.blogspot.com/
Dziękuję :)
UsuńA, na blog chętnie zajrzę :)
fajne te melanże :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńLilian w każdym wigu jest ślicznie ale w tym wygląda wyjątkowo uroczo :)
OdpowiedzUsuńJest przepiękna. Zachwyca mnie ten wig :).
OdpowiedzUsuńAleż się cieszę, że odkryłam Cię na blogerze ;-) Miło tu ;-)
OdpowiedzUsuń