Ten post będzie na szybko...
Zgodnie z postanowieniem, według możliwości, korzystam z każdej chwili by dodawać posty i zdjęcia (zadowalającej jakości).
Dwa dni temu odzyskałam moją pierwszą ukochaną BJD. Lillian opuściła mnie na miesiąc by móc wrócić z nowym, przepięknym makijażem wykonanym przez Balbinkę (klik)...
Jestem zachwycona jej nowym wyglądem i zakochałam się w niej na nowo. Planuję nowe makijaże dla całej czwórki moich żywicowych MSD. Ale to niestety muszę odłożyć już na nowy rok.