Zmiany, zmiany, dużo zmian...
W ostatnim czasie postanowiłam rozstać się ze sporą częścią mojej lalkowej kolekcji... Czułam, że na początku zbierania nakupiłam wiele lalek, z którymi wcale się nie dogadywałam i przez długie lata zalegały w pudłach... Tak więc, zostało ze mną tylko kilka Barbie, każda z nich otrzyma swój własny post w którym ją przedstawię. Będą to Barbie z którymi nie mogłam się z różnych powodów rozstać. Zostawiłam je również na wypadek jak bym zatęskniła za Barbie, taka mała gromadka wyleczy mnie z ewentualnej tęsknoty i będzie ładnie się prezentować przy BJD i Tonnerkach.
Daisy
Jedną z Barbie której nie mogłam sprzedać jest Daisy ( po polsku "Stokrotka"). Dostałam ją w prezencie i jest dla mnie niezwykle cenna.
Takie imię otrzymała moja różowo-włosa piękność. Daisy to przecudna okrąglinka, jest słodka a zarazem ma charakter, co widać w jej wyglądzie. Niestety, w swej pudełkowej wersji była sprzedawana na sztywnym ciałku, ale w zeszły weekend wybrałam się na zakupy z koleżanką od lalek i udało mi się upolować ciało Barbie Made to Move Curvy - idealnie pasujące do mojej Daisy. Teraz moja lalunia może pozować jak tylko zechce. Jak zrobi się cieplej zabiorę ją na kilka plenerowych sesji.
Co w tej lalce lubię najbardziej???
Chyba połączenie tych zielonych oczu z włosami przypominającymi cukrową watę.
Tu wrzucam zdjęcia promo ściągnięte z internetu. Tak moja Daisy wyglądała w swojej pudełkowej stylizacji. Uważam, że sukienka jest śliczna, ale lepiej będzie wyglądać na innych lalkach. Teraz kiedy Daisy otrzymała w pełni artykułowane ciałko, jej stylizacje powinny bardziej zakrywać jej ruchome stawy.
Tak w ramach podsumowania...
Są zmiany, zmiany na lepsze i tak ma zostać. Opuściła mnie spora ilość lalek, ale to w pewnym celu - obecnie wiedza dla wtajemniczonych, po realizacji planu - dla wszystkich. Jestem zakochana w moim małym stadku Barbie które ze mną zostało i być może kiedyś minimalnie się powiększy, ale na razie koncentruję się na tym co mam.
Tak więc, do następnego postu... :)
fajnie Ją ubrałaś, choć buty wydają się
OdpowiedzUsuńciut zbyt ciężkie, nawet jak dla taaakich
wymiarów - świetnie Jej w koronkach i bieli!
Taka świetna przemiana :D
OdpowiedzUsuńa ja taką wypędziłam z domu :(
Pozdrawiam serdecznie <3
Oooo! ...gdzie upolowałaś to super ciałko?? Ja też mam jedną okrąglinę, która czeka na nowe, artykułowane ciałko. Tyle tylko, że moja to rudzielec :D
OdpowiedzUsuńDaisy wygląda genialnie po Twoich zmianach. Ciałko daje jej więcej możliwości, a strój super podkreśla krągłe i ponętne kształty.
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką różu, ale dla niej to kolor idealny. A w nowej stylizacji wygląda fantastycznie - biała koronka pasuje jej doskonale. Prześliczna lalka.
OdpowiedzUsuńA ja wiem w jakim celu hehehe.
OdpowiedzUsuńA co do Daisy to bardzo jej pasuje ta stylizacja i w nowym ciele zdecydowanie zyskała. :)
Śliczne zdjęcia. W nowym ciałku prezentuje się jak prawdziwa modelka.
OdpowiedzUsuńKojarzę Twoje fotki chyba z Flickra, albo FB, bądź innego miejsca w sieci :-) Ach więc to Ty jesteś ich wspaniałą Autorką :-) Miło Cię wirtualnie poznać :-) Zachwyciły mnie wczesniej - zachwycają i tu ;-) Śliczne. Piękna ta biała koronkowa bluzeczka :-)
OdpowiedzUsuńIf you are going for most excellent contents like I do, just go to see this website all the time
OdpowiedzUsuńas it offers feature contents, thanks