niedziela, 19 sierpnia 2018

Daisy

Witam po długiej przerwie... 
Dziś chciałabym zaprezentować jedną niewielu ocalałych po barbiowej czystce, moją ukochaną Barbie Daisy. Wzięłam dziś tę różowowłosą piękność na krótki spacer i mini sesje. Tak długo leżała w szufladzie, że zaczęła domagać się wolności i wynagrodzenia wielu dni nieuwagi z mojej strony... 
Sama nie wiem dlaczego, nie mogłam, po prostu nie mogłam jej sprzedać. 
Poza tym muszę przyznać, tęsknię za Barbie. Tęsknię za lalką gotową, której nie będę chciała przerabiać. Jednak nie tęsknię za lalkami które mnie opuściły. Sprzedałam wiele Barbie, ale teraz wiem, że w tym hobby należy koncentrować się na tym o czym się marzy, zostawiać w kolekcji tylko lalki z którymi się dogadujemy. Miałam całą masę Barbie, które po prostu leżały bo nie czułam do nich nic. Obecnie są w nowych domach a ja mogę się skoncentrować na małej grupce która ze mną została. W przyszłości planuje zakup jeszcze kilku Barbie oraz innych lalek od Mattel (dwie nawet już idą, jedna z USA a druga z UK) , ale tym razem będę potrafiła powiedzieć sobie od razu - czy lalka zostaje, czy też nie. Niektóre Barbie planuję kupić dla ubranek, inne dla ciałek a jeszcze inne dla samej głowy, ale kto dziś tak nie robi? To chyba jedyny sposób, by mieć lalki dopasowane pod własne potrzeby. 
Tak więc by nie przedłużać, przed Wami moja Daisy 












16 komentarzy:

  1. Przepiękne zdjęcia. Bardzo lubię tę lalkę, choć w pudełku na półce wygląda niepozornie, to zyskuje ogromnie po wyjęciu z pudła. W dodatku z ciałkiem MtM to już w ogóle miodzio :-)Super :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też tak mam, że kupuję lalki Barbie głównie dla główek albo ciałek i już mnie diabli biorą bo jakby było cudnie, gdyby można było to w częściach dostać wedle życzenia :)
    Bardzo ładna i udana sesja <3
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Niestety w dzisiejszym świecie piękne i dopracowane Barbie można uzyskać tylko przez tworzenie hybryd...

      Usuń
    2. Podpisuję się ręcyma i nogyma. Stąd u mnie tyle hybryd.

      Usuń
  3. Śliczne zdjęcia! Pięknie komponują się jej zielone oczy z kolorem kurtki i zielenią w tle! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ślicznie wygląda. Bardzo ładne zdjęcia jej zrobiłaś, z przyjemnością się na nią patrzy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Daisy rozkwita coraz bardziej!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękne zdjęcia :D, zdecydowanie są moją inspiracją. Chciałabym pewnego dnia robić zdjęcia choćby zbliżone do twoich :*.
    Szczególnie podoba mi się zdjęcie nr 3. Daisy z tymi kwiatkami wygląda cudownie :D.
    Przepiękną jej dałaś stylizacje, każdy szczegół przemyślany.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta różowowłosa panna to tryskająca radością i energią dziewczyna! Wygląda super na zmienionym ciałku i masz rację, trzeba zmieniać ciałka i dostosowywać lalkę do swoich wyobrażeń. Robisz cudowne zdjęcia, które ogromnie cieszą oczy :)))
    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  8. Daisy jest cudna, wiem o czym piszesz, dopiero zaczynam zbieractwo, ale już kształtuje mi się gust w temacie. Część tego co kupiłam zamierzam sprzedać, a sobie zostawić te które odpowiadają mojej wizji lalkowego świata, a ta jak na złość jest ruchoma w kształtach. A i kształty lalek muszą być ruchome więc odbędzie się kilka operacji. Zaczynam pokazywać to co mam, zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak na Barbie, to serio prześliczna :D
    Bardzo ładne światło na zdjęciach i w ogóle... Jakim aparatem robisz zdjęcia?

    OdpowiedzUsuń