poniedziałek, 31 grudnia 2018

Goodbye 2018

Więc kolejny rok za mną... Pomimo małej ilości sesji zdjęciowych jakie zrobiłam w tym roku, jestem zadowolona z ostatniego obiegu ziemi wokół słońca. Zrobiłam małą przerwę od lalek bjd oraz innych, wiele lalek odeszło ale za to udało mi się osiągnąć pewien stopień równowagi, którego tak bardzo potrzebowałam. Odkryłam też, że dorosłam do nowych lalkowych przygód. By nie przynudzać zapiszę wszystko w skrócie... 

Lalki z serii Pullip Family: Te lalki były dla mnie największym zaskoczeniem tego roku. Obecnie mam dwie lalki z tej rodzinki Dal Chenille du Jardin oraz Dal Magical Pink Chan. Obie lalki zostaną przeze mnie odpicowane do granic możliwości, każda z nich dostanie wiga, chipy obitsu oraz całą masę ubranek. Marzy mi się również Pullip, Isul i Taeyang. Planuję poświęcić tym lalkom dużo uwagi ponieważ myślę, że w pełni na to zasługują.
Lalki BJD: Zostało mi 5 żywiczek, chciałabym dokupić jeszcze jedną lub dwie, ale na razie przerwa od nich trwa. Przed dokonaniem tak poważnego zakupu muszę się dobrze zastanowić. Zrozumiałam, że z tymi lalkami nie ma sensu nic robić na siłę. Lepiej czekac na odpowiedni moment i zamówić wymarzoną lalkę.
Lalki Tonner: Mój zbiór liczy obecnie 8 lalek, każda z nich ma oryginalny makijaż i tylko takie dopuszczam do kolekcji. Wszystkie Tonnerki które mam zostają ze mną już na zawsze. Chciałabym w przyszłym roku poświęcić im więcej uwagi i zrobić więcej sesji. Zakupu kolejnych tonnerek nie planuję, ale kto wie co się wydarzy...
Lalki Integrity Toys: Obecnie mam dwie lalki z tej firmy, jedna została już przedstawiona na blogu, druga cierpliwie czeka na swój debiut. Chciałabym mieć więcej tych lalek, mam kilka upatrzonych modeli, być może w 2019 roku zaproszę jakąś do kolekcji...
Lalki od Mattel: Panuję je kupować tylko ze względu na części by tworzyć hybrydy. 
Lalki od Hasbro: Są u mnie w kolekcji i czekają na metamorfozy. Firma robi piękne lalki i mam zamiar je zbierać dalej.
Lalki od Disney Store: Roszpunka i Gothel są już u mnie. planuję kupić jeszcze kilka wybranych modeli. 
Lalki od Giochi Preziosi: Posiadam obecnie dwa zestawy lalek W.I.T.C.H. oraz jedną lalke z serii Winx Club - Stellę. 

Widać zmiany prawda? Moja kolekcja osiągnęła pewien ład w którym wygodnie mi się odnaleźć.  W tym nadchodzącym roku chciałabym robić więcej lalkowych ale i kreatywnych rzeczy, pozostając przy tym w zgodzie sama ze sobą i nie robiąc już nic na siłę.. Podobie jak rok temu, przygotowałam zestaw (najlepszych moim zdaniem) zdjęć z minionego roku. 

Życzę wszystkim by ten nadchodzący rok przyniósł wiele radości, sukcesów a przede wszystkim zadowolenia z samych siebie. Do zobaczenia w 2019... ;) 




środa, 28 listopada 2018

Chenille

Witam po kolejnej dłuższej przerwie... Ostatnio w mojej kolekcji zaszło wiele zmian. Dużo lalek odeszło i  zostały tylko te z którymi nie mogłam się rozstać. Największy problem miałam jednak z moją Chenille, małą ślicznotą przedstawioną już dawno temu - post.  Rozważałam jej sprzedaż, ale nie mogłam się na to zdobyć, jest w tej lalce coś z czym nie mogę się rozstać... 
Postanowiłam więc, że zostaje ze mną na zawsze, podarowałam jej nawet tymczasowe obitsu, rozważam też zmianę chipów. W ostatnim czasie zachorowałam na lalki z rodziny Pullip i już rozważam kolejny zakup. Wybór kolejnej dyniogłowej nie jest jednak prosty - podoba mi się wiele modeli a wybrać mogę tylko jedną.  Ale nie będę tu dziś smucić. Mam dziś jedynie dwa zdjęcia mojej Chenille, zrobione na szybko. Do następnego wpisu... ;) 




poniedziałek, 3 września 2018

Beauty in blue

Dziś chciałabym zaprezentować moją  piękną Megan ( Integrity Toys, Charmed Life Imogen Lennox ) w bardzo dziewczęcej i słodkiej stylizacji, składającej się z sukienki i sweterka. Dla urozmaicenia całości dodałam srebrny kołnierzyk i czarną okrągłą torebkę.  Chciałam w ten sposób lekko złagodzić jej ostre rysy twarzy i podkreślić delikatność w jej urodzie.  

Megan to lalka którą kupiłam zimą. Pamiętam wieczorne spacery z psem i mamą. Na dworze było ciemno i zimno ale wszystko było rozświetlone lampkami choinkowymi i innymi światłami. Był to czas pomiędzy gwiazdką a sylwestrem. Wszystko wokół  było piękne a moje myśli i tak zaprzątała lalka, którą wypatrzyłam na internetowej aukcji.  Wiedziałam, że walka z samą sobą nie ma sensu, Megan miała być częścią mojej kolekcji i nic nie mogło tego  zmienić. Pamiętam moment w którym przyjechała do mojego mieszkania. Pomimo wyglądu zbliżonego do klasycznej Barbie, lalka od Integrity Toys jest zupełnie inna. Moja Megan ma o wiele dłuższe nogi, wyrazisty, pięknie zrobiony makijaż i osobliwy wyraz twarzy, który w tej stylizacji jest niepowtarzalny. Kolejnym plusem jest złoty makijaż który idealnie komponuje się zarówno ze złotymi jak i srebrnymi dodatkami.  I te jej przepiękne chabrowe oczy... 

Zdradzę Wam, że obecnie zmierza do mnie druga panna od Integrity Toys, o osobliwym wyrazie twarzy i urodzie całkiem innego typu, niż uroda Megan. Pozostawię jednak owy fakt owiany nutką tajemnicy, aż do czasu prezentacji lalki na blogu. A kto wie? Może obie panny od doczekają si wspólnej sesji?? 

Ale teraz, życzę miłego oglądania.... :)





























niedziela, 19 sierpnia 2018

Daisy

Witam po długiej przerwie... 
Dziś chciałabym zaprezentować jedną niewielu ocalałych po barbiowej czystce, moją ukochaną Barbie Daisy. Wzięłam dziś tę różowowłosą piękność na krótki spacer i mini sesje. Tak długo leżała w szufladzie, że zaczęła domagać się wolności i wynagrodzenia wielu dni nieuwagi z mojej strony... 
Sama nie wiem dlaczego, nie mogłam, po prostu nie mogłam jej sprzedać. 
Poza tym muszę przyznać, tęsknię za Barbie. Tęsknię za lalką gotową, której nie będę chciała przerabiać. Jednak nie tęsknię za lalkami które mnie opuściły. Sprzedałam wiele Barbie, ale teraz wiem, że w tym hobby należy koncentrować się na tym o czym się marzy, zostawiać w kolekcji tylko lalki z którymi się dogadujemy. Miałam całą masę Barbie, które po prostu leżały bo nie czułam do nich nic. Obecnie są w nowych domach a ja mogę się skoncentrować na małej grupce która ze mną została. W przyszłości planuje zakup jeszcze kilku Barbie oraz innych lalek od Mattel (dwie nawet już idą, jedna z USA a druga z UK) , ale tym razem będę potrafiła powiedzieć sobie od razu - czy lalka zostaje, czy też nie. Niektóre Barbie planuję kupić dla ubranek, inne dla ciałek a jeszcze inne dla samej głowy, ale kto dziś tak nie robi? To chyba jedyny sposób, by mieć lalki dopasowane pod własne potrzeby. 
Tak więc by nie przedłużać, przed Wami moja Daisy 












czwartek, 31 maja 2018

Disney Store Rapunzel

Od dawna czerwiec był miesiącem przynoszącym mi same nieszczęścia i zmartwienia, jednak tym razem postanowiłam - koniec z tym! Tym razem chce się cieszyć wszystkim i czekam na same dobre wiadomości. Dlatego zaczynam ten miesiąc bardzo pozytywną sesją lalki, która zajmuje szczególne miejsce w mojej kolekcji a jest nią Roszpunka z Disney Store. Jest to pierwsza Disneyowska Księżniczka w mojej lalkowej gromadce. Napiszę o nie znacznie więcej kolejnym poście, przedstawiającym wszystkie  lalkowe księżniczki w moim zbiorze...

Tak więc sesja powstała jakiś czas temu. Zróżnicowanie w kolorystyce zdjęć spowodowane jest różną ostrością światła słonecznego. Roszpunka pozowała bardzo dzielnie pomimo częstego zaplątywania się jej długich włosów w gałązki i kwiaty. Osobiście, nie przepadam za księżniczkowymi sukniami, ale ta jedna jest wyjątkiem i muszę przyznać, że prezentuje się  pięknie, pomimo brokatu i tiulu  jest bardzo lekka i zgrabna. Uwielbiam tą lalkę taką jaka jest ale zechcę pokazać ją również w innych wersjach. Na tym kończę i do zobaczenia przy następnym wpisie... :) 
Miłego oglądania zdjęć! 








czwartek, 26 kwietnia 2018

Hello Spring !!! Tonner Deeanna Denton

I oto przyszła długo wyczekiwana wiosna :D 
Gdy w piątek wracałam tramwajem do domu, zauważyłam blisko mojego bloku drzewa pokryte przepięknymi, białymi kwiatami. Jak można zmarnować taką okazję??? Musiałam zrobić lalkową sesję, wszystko inne odkładając na chwilę na bok. 

Laka którą wybrałam do tej sesji nosi imię Vanessa i pochodzi od firmy Tonner. Oryginalnie jest to 18" Deeanna Denton. Dostałam ją kiedyś w drodze wymiany i obiecałam poprzedniej właścicielce, że dobrze się zaopiekuję tą winylową pięknością. Co do lalek od Tonnera postawiłam sobie jasny cel - pokazać te toporne panny jak najzgrabniej. Mam nadzieję, że uda mi się niedługo zrobić kolejną sesję innym lalkom z tej firmy które u mnie mieszkają a które nie miały jeszcze okazji się tu zaprezentować. Tym razem nie mam zamiaru marudzić na blogu, znikam na jakiś czas ale biorę się do roboty. Trzymajcie za mnie kciuki...
A teraz zapraszam na sesję i do następnego wpisu...!